- Nowe
- Nie ma więcej produktów w koszyku
- Wysyłka
- Razem 0,00 zł
Folder wystawy "Światło melancholii" - Laura Makabresku
Folder do wystawy Światło melancholii - Laura Makabresku
Polityka bezpieczeństwa
Zasady dostawy
Zasady zwrotu
Światło melancholii - Laura Makabresku
Cóż więcej mogę, jeśli nie cierpliwie czekać, aż znów nadejdzie, by na moment wziąć mnie, małego robaczka, w swoje posiadanie? Czy mogę jakoś przyśpieszyć jej odwiedziny, wnikając w siebie, w te bezbrzeżne ciemności w oczekiwaniu, aż nadejdzie upragniona jasność?
Siadam na starej ławeczce przy domu. Przede mną rozpościera się daleki horyzont, uprawne pola przecięte na pół gładką miedzą, a na ich końcu kilka wysokich, przerzedzonych modrzewi. Siedzę i czekam, aż wydarzy się zachód. Nie jest w mojej mocy zejść o własnych siłach w najgłębsze pokłady serca, ktoś musi mnie tam zaprowadzić. Nigdy nie jestem pewna, kiedy przyjdzie, choć wiem już, że człowiek może, a nawet powinien zadbać o takie nastrojenie duszy, które podprowadzi go pod próg, na brzeg, do granicy, uświadamiając przy tym znaną mu skądinąd własną bezsilność, będącą jednocześnie jakby wrodzonym wołaniem o przewodnika. A potem trzeba po prostu cierpliwie czekać, bo cóż można więcej dać? Niczego na siłę nie przyśpieszać, nie czynić w sobie zgiełku ani nacisku, bo to są rzeczy, których nie można wydrzeć z istnienia, można jedynie zostać nimi z miłości obdarowanym. Czekać, wpatrując się w horyzont, na którym powoli gaśnie dzień pełen trudu i pełen małych radości.
I nagle nadchodzi jak fala, gromadząc słodycz, trwogę, siłę i głębię, która pochłania w siebie niepostrzeżenie.
Melancholia.
Kamila Kansy, znana jako Laura Makabresku, jest artystką wizualną. Debiutowała w 2012 roku wystawą w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie. Od tego czasu swoje prace prezentowała w kraju i za granicą. Jest laureatką Nagrody „Arteonu” za rok 2018, jak również Ogólnopolskiego Konkursu Sztuki Sakralnej OKSSa w 2021 roku.
Twórczość jest dla niej częścią prostej codzienności. Jest miejscem, w które wychodzi oczekiwać w nadziei na spotkanie z Osobowym Pięknem. Fotografuje i pisze, a w zasadzie to tka opowieści, których wątki choć porozrzucane po kadrach i tytułach prac plotą wspólną narrację o dotkliwym i melancholijnym, łagodnym i prostym trwaniu w świecie. Widz w spotkaniu z jej pracami często utożsamia się z bohaterami, którzy ukazani są jako uczestnicy rzeczywistości przedstawionej w całej swojej pełni, zaangażowani w nią we wszystkich swoich wymiarach na równych prawach. Przypomnienie sobie o tej cudownej dyspozycji osoby ludzkiej i ponowne otwarcie na nią jest paradoksalnie działaniem niewymagającym wysiłku (aktywności, nakładów), lecz raczej ogołocenia zmysłów i przestrzeni wokół siebie, pozwolenia na zaistnienie ciszy i wynurzenie się drążącej tęsknoty za Rajem, reanimacji myślenia o świecie kategoriami baśni i mitu. Artystka nazywa ten rodzaj twórczości „realizmem mistycznym”, gdzie to, co metafizyczne splecione jest z tym, co materialne w tajemniczo oczywisty sposób, bez ciężkiego wrażenia nadzwyczajności. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, chociaż trudno jest powiedzieć, w jaki sposób się to dzieje. Twórczość ta wydaje się być wydobywana z bardzo osobistych doświadczeń artystki, choć popularność jej dzieł świadczy o tym, że są to doświadczenia wspólne dla wielu jej odbiorców, co pozwala sądzić, że być może rzeczywiście zawierają one w sobie okruchy prawdy o istnieniu.
Na razie nie dodano żadnej recenzji.